Prowadzi salon SPA i Beauty, w którym łączy zabiegi uzdrawiające ciało z tymi uzdrawiającymi duszę. Leczy muzyką, aromaterapią i dotykiem, ponieważ kocha wszystko, co związane jest z naturą. Jednocześnie prowadzi z mężem gospodarstwo rolne nastawione na produkcję mleka, z którego powstają produkty dla osób wymagających specjalnego odżywiania oraz dla dzieci i niemowląt.
Kasiu, jakie umiejętności uważasz za kluczowe dla sukcesu w prowadzeniu własnego biznesu?
Kluczowe są dla mnie relacje z drugim człowiekiem. Umiejętność komunikacji to moim zdaniem podstawa. Jestem pewna, że człowiek sam potrafi wiele, ale jeśli ma przy sobie odpowiednich ludzi wtedy dzieje się magia. Umiejętność współpracy i wzajemne wsparcie to dla mnie podstawy budowania czegoś wielkiego. W każdym zespole, grupie – drzemie ogromna siła.
Czego nauczyła Cię Twoja największa porażka? Jak udało Ci się ją zaakceptować?
Porażka to dla mnie duże słowo. Nauczyłam się, że powinnam takie sytuacje odbierać jako lekcje do odrobienia. Przez większość życia uważałam, że będąc dobrą, wyrozumiałą – otrzymam w zamian to samo. Niestety nie zawsze tak jest. Każdy z nas jest inny, każdy ma inne wartości w sercu, każdy podąża własną drogą albo zwyczajnie doświadczył w życiu ciężkich chwil i nie potrafi otworzyć się na nowe. Lekcje do odrobienia z danych sytuacji w całości akceptuję, pomimo że czasami nie są to konsekwencje moich decyzji.
Wychodzę z założenia, że jeżeli nie wiem, z czym zmaga się dana osoba i jakie pobudki nią kierują – nie osądzam jej. Pewien mądry człowiek uświadomił mi również, że nie każdy, kto się do mnie uśmiecha – życzy mi dobrze. Idę nadal swoją drogą, ale z pewną dozą ostrożności. W ostatnim czasie zaczęłam medytować. Odpowiedzi na nurtujące nas pytania czasami są na wyciągnięcie ręki, należy te myśli tylko dopuścić. Słucham własnej intuicji, potrafię być krytyczna względem siebie, co przynosi ogromne rezultaty.
Jakie korzyści przynosi Ci bycie aktywną i przedsiębiorczą kobietą?
Korzyści jest wiele. Czuję się spełniona i szczęśliwa na wielu płaszczyznach życia. Jednakowo w sferze zawodowej, jako mama oraz żona. Każdego dnia mam kontakt z innymi ludźmi. Każdego dnia wynoszę wiele nowych wartości, pomysłów, inspiracji do czegoś innego i nowego. Obserwując innych, czuję mobilizację, uwielbiam wymieniać poglądy. Przekraczanie własnych możliwości to przyjemność.
Jakie cele stawiasz przed sobą i swoim biznesem? Jak je realizujesz?
Każdego dnia stawiam sobie nowe cele, czasami małe, momentami ogromne i wygórowane jednak jak się okazuje – osiągalne. Każde z celów staram się skrupulatnie analizować – wówczas górę bierze serce i zmieniam strategię, a nawet odwlekam w czasie. Myślę wtedy, że chcę tego bardzo, że postanowiłam tak i teraz powinnam mieć do siebie zaufanie. Tak buduję poczucie własnej wartości. Tylko tak jestem w stanie kreować nowe i mieć zaufanie do innych. W ten sposób realizuję to, co zamierzyłam.
Jaka książka miała największy wpływ na Twoją zawodową drogę, czy samorozwój?
W ostatnim czasie przeczytałam wiele wartościowych książek, które wniosły coś do mojego życia zawodowego oraz prywatnego. Natomiast książkami, które najbardziej i najdłużej pozostały w mojej głowie są: „Wędrówka Dusz” Michaela Newttona oraz „Jak uwolnić swój nadprzyrodzony potencjał” Joe Dispenza. Dzięki nim uświadomiłam sobie, że niemożliwe jest tylko w mojej głowie, a sytuacje, które mnie spotykały, są lekcjami – nie porażkami. Szczególnie zapiski dr. Michaela Newttona uświadomiły mi, że w życiu nie ma przypadków.
Wszystko dzieje się w jakimś celu. Na tym etapie stwierdzam, że każdy człowiek w moim życiu jest dla mnie ważny, natomiast każdy z nich odgrywa inną rolę. Jedni są dla mnie prezentem, sprawdzianem, a jeszcze inni lekcją. Niektórzy zostają na dłużej, inni zaś tylko na chwilę. Nie walczę z tym – tak po prostu ma być. W ciągu ostatnich lat zwątpiłam kilka razy we własne siły i śmiało mogę stwierdzić, że nie było ku temu powodu, tylko za późno trafiłam na powyższe lektury. Polecam każdemu zagłębić się w ich treść.
Jakie są Twoje ulubione aspekty prowadzenia własnego biznesu? Czy są jakieś wyzwania, które są dla Ciebie szczególnie inspirujące?
Prowadzenie biznesu w dzisiejszych czasach bywa trudne i wymaga od nas nie lada cierpliwości. Składa się na to wiele aspektów. Pomimo to czuję ogromną chęć i nieograniczone siły do ciągłego rozwoju. Z zapartym tchem czasami idę w nieznane. Kocham poznawać najnowsze techniki relaksacji oraz dbać o zrównoważony stan naszych klientów. Również dla nich ciągle podnosimy jakość naszych usług. Zrelaksowany, wdzięczny klient to motor napędowy do dalszej pracy. Jeżeli wiąże się to z rozwojem, to czuję wtedy ogromne spełnienie oraz wdzięczność.
Jak radzisz sobie ze stresem i presją, które często towarzyszą prowadzeniu własnego biznesu? Jakie techniki radzenia sobie ze stresem stosujesz?
Nie oszukując siebie, wiem, że stres to nieodłączny aspekt naszej egzystencji. Przyznaję, że przez ostatnie lata nazbierałam go tyle, że w konsekwencji rozchorowałam się do tego stopnia, że zagrażało to mojemu życiu. Pamiętam, kiedy leżałam w szpitalu, czekając na wyniki badań, uświadomiłam sobie, że teraz nic z tym nie zrobię, że w tym momencie nie mam żadnego wpływu na to, co usłyszę, a czasu na myślenie miałam sporo, ponieważ sprzęt medyczny, który miał pokazać, czy mam nowotwór odmówił posłuszeństwa i musiałam czekać kolejne dni.
Przemyślałam wszystko i postanowiłam, że cokolwiek usłyszę, to zadbam również o siebie. Okazało się, że choroba jest na całe życie, ale na nią nie umrę. Przynajmniej nie teraz. Przeszłam operację. Moje leczenie będzie trwało do końca życia i pewnie jeszcze kilka operacji przede mną, ale śmiało mogę stwierdzić, że to musiało się wydarzyć, żebym przeszła ogromną przemianę. Przyjmuję życie takim, jakie jest – akceptuję je w całości. Moja rodzina jest dla mnie ogromnym wsparciem – to jest również sposób na wszystko. Podejście do innych jest również bardzo ważne, zawsze traktuję ich tak, jak sama chciałabym być traktowana.
Co może zyskać osoba korzystająca z Waszych usług? Co innego niż reszta gabinetów proponujecie swoim klientom?
Ideą naszej działalności jest zadbanie nie tylko o piękno zewnętrzne. Ogromną uwagę przywiązujemy do harmonii, do wewnętrznego spokoju. Naszym zadaniem jest przyspieszyć regenerację organizmu i uruchomić mechanizmy za nią odpowiedzialne. Jest to pewien rodzaj filozofii ciała oraz ducha. Coraz większe sukcesy odnosimy w minimalizacji stresu i jego skutków. Już niebawem będziemy mogły przedstawić nasze nowe usługi wpływające na poprawienie jakości życia. Szkolimy się w dziedzinie zdrowia. Nie inspirujemy się innymi, tworzymy nowe autorskie usługi.
Dziękuję za wywiad.
Więcej o Kasi możesz przeczytać w jej szpilkowej wizytówce tutaj.