Mówi się o mnie: kobieta sukcesu, ale jestem bardzo daleka od takiego stwierdzenia. To co widzą inni, jest wytworem ich wyobraźni. Rzeczywistość jest całkiem inna. Jeżeli chcesz poznać moje patenty na życie pełne pasji, zapraszam Cię do tej krótkiej lektury.

Od rana z uśmiechem na twarzy – inaczej nie da rady 🙂

Jest 4.00 rano. Szybkie śniadanie, lekki makijaż, wygodne buty i całus śpiącym dzieciom. Na zewnątrz zimno i wietrznie. Wsiadam w auto i pędzę jakieś 800 metrów główną ulicą Sosnowca. Na mieście pusto, nieliczni przechodni i pojedyncze „dostawczaki” rozwożące towar do sklepów. Zmęczony sprzedawca na stacji benzynowej, milczący mieszkańcy wsiadający do tramwaju i znużeni kierowcy w autach osobowych. A w tym wszystkim ja – pełna energii, uśmiechu na twarzy i promieniująca szczęściem, bo już za chwilę będę w biurze. Otwieram drzwi, wstawiam wodę na kawę, zasiadam w fotelu, uruchamiam laptopa i delektuję się pierwszym łykiem ulubionej kawy. I to jest moja pasja.

Cztery lata temu założyłam firmę ANIMATOR. Organizuję animacje czasu wolnego, poczynając od animacji dla dzieci, warsztatów, szkoleń, po organizację eventów. Spektrum naszego działania jest w tym momencie tak szerokie, że miałabym trudność żeby wszystko wymienić. Każdego roku odnosimy spektakularne wyniki, pozyskujemy wpływowych klientów, podpisujemy długoterminowe umowy oraz zatrudniamy kolejnych pracowników.

Człowiek – orkiestra, to ja!

Ja osobiście w ciągu tych czterech lat zostałam animatorem, konferansjerem, wodzirejem oraz szkoleniowcem. Bez żadnych przygotowań, bez odpowiednich kursów i certyfikatów. Nie mając nic, wchodziłam na scenę i zarażałam pasją innych, odbiorców moich słów.

Ledwo skończyłam studia, a już prowadziłam wydarzenia kulturalne, sportowe, artystyczne. Czołowe marki firm oraz przedsiębiorstw zlecało nam prowadzenie animacji dla dzieci, a telewizja i radio zapraszały na wywiady. Do tej pory nie rozumiem tego fenomenu. Ale wiem jedno, że to nie „sprzedawanie twarzy w mediach”, ani wzbudzanie wokół siebie kontrowersji, to nie odsłanianie kulisów życia prywatnego ani też posiadanie sporych zasobów materialnych stoi za tym sukcesem. To pasja czyni mnie wyjątkowym w oczach innych i dla siebie samej.

Zawsze byłam osobą twardo stąpającą po ziemi. Wiedziałam czego chcę i do czego dążę. Obierałam cele wychodzące często poza zdrowy rozsądek. Nierealne dla innych, w które nikt nie wierzył, nie dawał im szansy realizacji. Moja dewiza życiowa brzmiała i brzmi do tej pory „Każdy ma to, na co się odważy”.

Pochodzę z małej wsi we wschodniej Polsce, co nie dawało mi początkowo perspektyw na realizacje swoich marzeń. Ludzie tam żyją spokojnie, bez potrzeby spełniania swoich ambicji. Rodzą się i umierają na ojczystej ziemi, żyjąc po prostu „jak Bóg przykazał”. To nigdy nie był mój świat. Chciałam i pragnęłam więcej, mocniej, głębiej.

Jak fascynować się swoim życiem?

Ale jeżeli myślisz, że cokolwiek jest w stanie powstrzymać człowieka od bycia szczęśliwym, od samorealizacji, to jesteś w błędzie. Możesz nie mieć nic, możesz spakować całe swoje życie w jedną walizkę i być człowiekiem pełnym pasji. Nie mając studiów, znajomości, szminki od Diora i szpilek od Versace. Możesz mieć zwykłe życie i zwykłe nazwisko i być najszczęśliwszą kobietą na świecie.

Zapytasz jak? Jak osiągnąć pasję? Jak fascynować się swoim życiem? Posłuchaj mnie teraz uważnie. Wszystko czego pragniesz, jest w Tobie. To Ty jesteś Pasją. Musisz ją tylko uwolnić i pokochać. Zobacz w sobie Kobietę, którą Ty chcesz widzieć, a nie którą widzą inni. Nie staraj się być idealna za wszelką cenę. Przestań oglądać bzdurne programy telewizyjne, wyrzuć telewizor przez okno. Nie interesuj się życiem celebrytów ani sąsiadki z klatki, tylko zacznij żyć swoim życiem. Spójrz na swojego męża, chłopaka, bliską osobę i poczuj tą radość z faktu, że jest blisko ciebie. Wstań wczesnym rankiem i posłuch śpiewu ptaków, one grają ten koncert specjalnie dla ciebie. Zacznij dostrzegać drobne życzy, te zwykłe, te, za które nic nie musisz zapłacić.

To praca z dziećmi daje mi energię!

Ludzie pytają, skąd u mnie taki optymizm, skąd ten ciągły uśmiech, ta radość, ta pasja. Dla mnie życie, rzeczywiście jest cudem. Pracuję w dużej mierze z dziećmi. To one są odbiorcami moich animacji. Nie ma nic wspanialszego niż przebywanie w świecie dziecka. Bawię się z nimi, organizuję zabawy, konkursy, spędzam z nimi urodziny, towarzysze podczas ważnych uroczystości rodzinnych. Dzieci są moim motorem napędowym. Dają mi energię, pokazują jak bagatelizować problemy, pozwalają doświadczać najbardziej prawdziwych uczuć. Wszystkim nam wiadomo, że świat dorosłych jest zakłamany, a uśmiech wcale nie oznacza radości. My dorośli potrafimy świetnie grać i manipulować uczuciami. Zaś u dzieci wszystko jest tak cudownie prawdziwe. Takie świeże, takie nieskażone. Uwielbiam to.

Zanim odnalazłam swoją pasję, doświadczałam wielu zawodów, próbując odnaleźć w tym sens. Niestety. Bez skutku. Praca, która nie daje nam możliwości rozwoju jest bezwartościowa. Praca nie może służyć jedynie zarabianiu pieniędzy. W pracy powinniśmy się spełniać, powinna nas ubogacać. Jeżeli zatem Twoja praca jest dla ciebie monotonią i nie widzisz w niej korzyści osobistych, to najnormalniej w świecie zrezygnuj z niej. Daj się ponieść w tym bardzo zdyscyplinowanym świecie. Zrób coś dla siebie. Poszukaj pasji w innym zajęciu. Gwarantuję, że znajdziecie ją bliżej niż Ci się wydaję.

Każdy mój dzień to inne doświadczenie, to inne przedsięwzięcia, to inne realizacje eventowe. Poznaję mnóstwo ludzi. Przemierzam niezliczone kilometry w podróżach. A po tym wszystkim zawsze wybieram jeden kierunek, moja rodzina. Wpadam w ramiona swoich córeczek. Całuję je bez opamiętania. Przytulam męża i czuję to bezpieczeństwo w jego ramionach, tę akceptację mojego wyboru bycia. Akceptacje każdej mojej decyzji i wiary we wszystko, co robię. Widzę jak patrzy na mnie z szacunkiem i dumą, że jestem jego żoną. Jestem szczęśliwa. Jestem człowiekiem pełnym pasji.

I życzę Tobie, abyś też tak o sobie mówiła 🙂