Julita, jakie działania podejmujesz, aby utrzymać się konkurencyjną w dynamicznym środowisku biznesowym?
Jestem sobą. Dzięki internetowi świat stał się wielką wioską – jak porównuje w swoich książkach Gary Vaynerchuk, ekspert marketingowy, którego kilka tomów stoi na mojej półce. Kiedyś ludzie chodzili do „swojego” szewca, piekarza czy krawcowej, bo ich znali – nie tylko z fachu. Dziś dzięki mediom społecznościowym nasze znajomości mają całkowicie inną skalę. Wystarczy mieć narzędzia, umieć je obsługiwać i się pokazać – podobnie myślący ludzie staną się wtedy naszymi klientami. Produktów na rynku jest całe mnóstwo, a my nadal kupujemy od „swoich”, tylko od innych “swoich”. Ciśnie mi się teraz na usta przysłowie: „Każda potwora znajdzie swojego amatora” i jakkolwiek ono nie wybrzmi, to się sprawdza!
Czy miałaś mentora lub kogoś, kto był Twoją inspiracją w biznesie? Jak ta osoba wpłynęła na Twój rozwój zawodowy?
Wielu ich było i wciąż dochodzą! Na biznes składa się wiele czynników. Musisz mieć silny mental, umiejętności marketingowe, umieć się komunikować itd. Wzięłam się „do roboty” dzięki Rafałowi Mazurowi z Zen Jaskiniowca. Na początek polecam jego „Bezwstyd”. Językiem mediów społecznościowych nauczyła mnie mówić Marta Kaczmarski w Instaklubie. W międzyczasie dotarło do mnie, że to właśnie tutaj, na Instagramie powinnam sprzedawać. W tym temacie dużą wartość wniósł do sposobu mojego myślenia Marcin Osman. Barbara Jurga pomogła mi się wycenić/docenić. Jak widzisz sporo mam mentorów, ale uważam, że to jest ok! Może uda mi się kiedyś zgromadzić ich wszystkich na modowym show? Czas pokaże.
Jakie korzyści przynosi Ci bycie aktywną i przedsiębiorczą kobietą?
To oczywiste! Dziś mogę śmiało powiedzieć, że nic nie daje takiej satysfakcji w życiu, jak świadomość własnego wzrostu!
Jak radzisz sobie z osiąganiem równowagi między pracą a życiem osobistym?
Na razie opieram się na umiejętnościach komunikacyjnych. Bo równowagi na dzień dzisiejszy nie ma – firma jest na etapie wczesnego rozwoju. Mam już nastoletnie dzieci, z którymi sporo rozmawiam na ten temat i one są już na tyle duże, że mi w tym razem ze swoim tatą dopingują.
Jakie strategie stosujesz, aby uniknąć wypalenia zawodowego?
Śpię, ile się da (wciąż za mało), ale wiem, że mózg wtedy najlepiej się regeneruje. Stosuję w miarę zdrową dietę ograniczającą cukier, żeby osiągnąć poziom braku skoków insulinowych – co jest równe stabilnemu nastrojowi, medytuję, jeżdżę na rolkach, stosuję relaksację, jogę twarzy – wszystko w celu panowania nad swoją dopaminą. Wychodzi różnie, ale się nie przejmuję – to też ważne.
Jak wykorzystujesz media społecznościowe i nowoczesne narzędzia technologiczne do promocji swojego biznesu i komunikacji z klientami?
Bazuję na mediach społecznościowych, dlatego dość dobrze się na nich znam… I polecam.
Czy spotkałaś w swoim zawodowym życiu osobę, którą naprawdę cenisz? Jaki miała wpływ na Twoje decyzje?
Spotkałam wiele takich osób i organizacji – Czerwona Szpilka odegrała strategicznie kluczową rolę w mojej karierze. Tu poznałam klienta docelowego, jak również partnerki biznesowe! Kocham Was dziewczyny!
Skąd bierzesz inspiracje i pomysły na swoje projekty?
Inspiruję się wspaniałymi kobietami wokół mnie – pragnącymi rozwoju, takimi jak ja.
Pomysły z kolei są połączeniem wiedzy technicznej – wykształcenia, zdobytego doświadczenia z inspiracjami. Słucham Waszych potrzeb, wykorzystuję swoją wiedzę i tworzę produkty dla Was. Oto, skąd biorą się ubrania mocy!
Dziękuję za wywiad.
Jeśli chciałabyś przeczytać więcej i poznać Julitę bliżej, zapraszam na jej szpilkową wizytówkę tutaj.