Zakładanie własnej firmy czy staranie się o wymarzoną pracę związane jest z dużą dawką stresu. W głowie pojawiają się wątpliwości: czy na pewno mi się uda, czy podołam obowiązkom, czy jestem wystarczająco kompetentna. Początkowe trudności i niepowodzenia mogą szybko doprowadzić do frustracji i trwania w ciągłym napięciu. Różnimy się jednak pod względem tego, jak sobie z nim radzimy – każdy z nas posiada własny styl radzenia sobie ze stresem. Jest on naszym typowym sposobem zachowania w różnych sytuacjach stresowych. Składa się ze strategii, czyli konkretnych, podejmowanych i uruchamianych działań oraz reakcji. Dlaczego warto znać swój styl?
Czynniki wywołujące stres (stresory) są wszechobecne i nieuniknione. Trzeba się z tym pogodzić. Od ich identyfikacji ważniejsze jest więc poznanie sposobu, w jaki sobie z nimi radzimy. Wyróżniamy styl skoncentrowany na działaniu, skoncentrowany na emocjach i skoncentrowany na unikaniu. Zróbmy to szybko!
Styl skoncentrowany na zadaniu charakteryzuje te z nas, które stając w obliczu trudnej sytuacji mają tendencję do podejmowania działań, zmierzających do jej rozwiązania. Nie chodzi tu jednak tylko o wyeliminowanie problemu, ale też o próbę jego poznawczego przekształcenia. Polega ono na myśleniu o nim i planowaniu możliwych do podjęcia kroków. Wyobraźmy sobie, że Julia właśnie się dowiedziała, że ważny klient zrezygnował z usług oferowanych przez jej firmę. Co zrobi? Ponieważ charakteryzują ją styl zadaniowy, spyta klienta jakie czynniki wpłynęły na jego decyzję, a następnie wdroży odpowiednie zmiany i ulepszenia na przyszłość. Osoba przejawiająca ten styl, skupia się więc na szybkim podjęciu działań i dąży do eliminacji stresującego problemu. Mimo że wydaje się być on najkorzystniejszym ze wszystkich trzech stylów, sprawdza się w sytuacjach, na które mamy wpływ. Można go przyrównać do chodzenia w szpilkach – mimo przeciwności brniemy szybko do celu. Kiedy jednak osoba przejawiająca styl skoncentrowany na zadaniu znajdzie się w sytuacji, nad którą nie ma kontroli, może czuć się sfrustrowana i odczuwać bezsilność.
To wszystko moja wina…
Te z nas, które przejawiają styl skoncentrowany na emocjach, w obliczu trudnej sytuacji mają tendencję skupiania się na sobie i swoich przeżyciach emocjonalnych. Pojawiają się takie emocje jak poczucie winy, złość. Odczuwalne jest też napięcie. Osoby posiadające ten styl mogą mieć skłonność do fantazjowania czy myślenia życzeniowego, na przykład powtarzania sobie, że wszystko będzie dobrze, bez podejmowania prób zmiany sytuacji. Wróćmy do Julii. Gdyby przejawiała styl skoncentrowany na emocjach, całą winę za decyzję klienta wzięłaby na siebie, przeklinałaby i powtarzała, że jest przecież taka beznadziejna. Co daje koncentracja na emocjach? Pozwala na zmniejszenie napięcia związanego z sytuacją stresową. Zdarza się jednak, że osiągamy zupełnie odwrotny rezultat – napięcie wzrasta i/lub pojawia się przygnębienie. Styl ten ma jednak swoje zalety. Sprawdza się w sytuacjach, na które nie mamy wpływu lub ich rozwiązanie jest odroczone w czasie, np. oczekiwanie na wyniki badań czy odpowiedź klienta. Może on jednak utrudniać radzenie sobie z sytuacjami, których rozwiązanie jest realne i opóźniać podjęcie natychmiastowego działania.
To żaden problem!
Te z nas, które przejawiają styl skoncentrowany na unikaniu, w obliczu trudności mają tendencję do wystrzegania się przeżywania problemu, myślenia o nim, a także doświadczania go. Możemy wyróżnić dwie jego formy. Jedną z nich jest angażowanie się w sytuacje zastępcze, a więc takie, które pozwalają zapomnieć o problemie – oglądanie telewizji, sen, podjadanie, palenie, robienie zakupów. Druga forma polega na poszukiwaniu kontaktów towarzyskich. Może to być rozmowa z zaufaną osobą czy spotkanie ze znajomymi, a więc poszukiwanie wsparcia społecznego, bliskości i zrozumienia. Gdyby styl skoncentrowany na emocjach charakteryzował naszą bohaterkę, mogłabym ona np. spotkać się z przyjaciółkami na kawę czy oddać się wciągającej lekturze. Byle tylko nie myśleć o problemie. Podobnie jak w przypadku stylu skoncentrowanego na emocjach – jest on korzystny jedynie w sytuacjach, na które nie mamy wpływu. Aczkolwiek nie prowadzi on do jego rozwiązania czy poradzenia sobie z odczuwanymi emocjami. Problem wciąż wisi nam nad głową niczym burzowe chmury.
Który styl lepszy?
Stylów radzenia sobie ze stresem nie powinniśmy oceniać. Pożądany w sytuacji pracy styl skoncentrowany na zadaniu nie sprawdzi się np. w sytuacji choroby czy śmierci kogoś bliskiego. Aczkolwiek posiadanie stylu zadaniowego jest niezbędne w zawodach silnie stresujących oraz na wyższych stanowiskach. Dominacja danego stylu oznacza, że w naszej dyspozycji jest przewaga strategii danego rodzaju. Częściej więc podejmujemy czynności charakterystyczne dla danego stylu. Spotykają nas jednak różne sytuacje, które mogą wymagać od nas uruchomienia odmiennych strategii – innych niż te dla nas typowe. Aby tak się stało, musi zostać spełniony jeden warunek. Odmienne strategie muszą być dostępne w naszym repertuarze zachowań. Co w takim razie daje znajomość swojego stylu radzenia sobie ze stresem? Pozwala w obliczy trudnych sytuacji działać z większa świadomością, a także spróbować podjąć działania bardziej korzystne. Można to ponownie porównać z noszeniem butów. Kobieta, która zawsze nosi wysokie (czerwone) szpilki, czasem jest zmuszona założyć sportowe buty. Możliwe jednak, że wyjdzie jej to na zdrowie.