Zaczynała od lokalnej szkoły językowej. Dziś rozwija Dynamic Education – markę, która wyciągnęła edukację z ekranów i przywróciła jej to, co najważniejsze: ruch, zabawę, zaangażowanie i autentyczną radość z nauki. W rozmowie opowiada, jak podążyła za intuicją wbrew rynkowym trendom, dlaczego zrezygnowała z analiz i badań, by postawić na wyczucie, oraz jak jej autorskie maty edukacyjne i szkolenia stacjonarne trafiły do setek nauczycieli w całej Polsce.
Jakie innowacje wprowadziłaś w swojej firmie i jak wpłynęły one na rynek?
Działam w branży edukacyjnej i od 2009 roku prowadzę Szkołę Języka Angielskiego Yes. W czasie pandemii wpadłam na dość szalony pomysł stworzenia marki Dynamic Education, w której ofercie na samym początku były podłogowe maty edukacyjne do nauki języków obcych, a rok od stworzenia marki wprowadziłam na rynek moje autorskie szkolenie DYNAMIKA NA LEKCJI JĘZYKA OBCEGO. Pomysł był szalony, ponieważ moja oferta była dedykowana do zajęć stacjonarnych, a w czasie pandemii i przez długi czas po – kwitły usługi online.
Co zainspirowało Cię do stworzenia innowacyjnego produktu lub usługi?
Inspiracją była wizja tego, że wcześniej czy później nastąpi przesilenie nauką ekranową w trybie online i pojawi się bardzo duża potrzeba prowadzenia zajęć w sposób, który zaspokoi naturalne potrzeby dzieci zarówno młodszych, jak i starszych. Tymi naturalnymi potrzebami są ruch i zabawa. Czułam, że aktywne metody nauczania będą dużym wsparciem dla nauczycieli w walce z konsekwencjami nauczania zdalnego, które wymagało długiego siedzenia przed komputerem.
Jakie były największe wyzwania przy wdrażaniu innowacji?
Największym wyzwaniem była niepewność związana z otwartością szkół na inwestowanie w produkty i usługi do nauczania stacjonarnego. W roku 2020, kiedy powstała marka nadal dużo zajęć odbywało się online lub w trybie hybrydowym.
Jakie korzyści przyniosła innowacja w Twojej firmie i jej klientom?
W mojej firmie zapewniłam sobie przede wszystkim dywersyfikację przychodu w niepewnym gospodarczo czasie. Marka Dynamic Education pomogła mi również wyróżnić się na tle innych szkół językowych, zwłaszcza że to w mojej szkole wszystko się rodziło i to uczniowie mojej szkoły jako pierwsi zawsze mieli dostęp do nowych produktów. Wprowadzenie marki na rynek wsparło również mnie osobiście jako wizjonerkę i kreatorkę, która stworzyła sobie przestrzeń do realizacji siebie. Było to ważne, ponieważ pozwoliło mi utrzymywać iskrę i entuzjazm do działania pomimo wielu wyzwań. Dynamic Education w ten sam sposób pomogła się wyróżnić innym szkołom językowym oraz wejść na wyższy poziom edukacji na miarę potrzeb dzieci w dzisiejszych czasach. Maty edukacyjne oraz moje autorskie szkolenie pozwala szkołom wyjść poza schemat tradycyjnej edukacji poprzez wdrożenie ruchu i zabawy. Opracowałam system wdrażania dynamiki przy użyciu mat, piłek, fiszek oraz systemu motywacyjnego, który można adaptować do różnych poziomów zaawansowania oraz do różnych grup wiekowych. Dynamika według koncepcji mojej marki to klucz do maksymalnego zaangażowania podczas zajęć oraz większej satysfakcji z nauki dla ucznia, oraz z nauczania dla nauczyciela. Dynamika pomaga odzyskać entuzjazm do nauki oraz do nauczania.
Jak ta innowacja zmieniła lub wpłynęła na branżę, w której działa firma?
W ciągu około 3 lat przeszkoliłam stacjonarnie niemal 500 nauczycieli.
Na przestrzeni tego czasu przeprowadziłam szkolenia w bardzo wielu miastach w Polsce, na które przyjeżdżali lektorzy z odległych miejsc.
Maty edukacyjne oraz moje szkolenie realnie wpłynęły na wprowadzenie aktywnej nauki i przyjaznej edukacji w wielu szkołach językowych w grupach dziecięcych, młodzieżowych, a nawet w grupach dorosłych. Aktywna nauka w oparciu o dynamikę to większa skuteczność zajęć, ale też oszczędność czasu na przygotowanie do lekcji dla lektorów. Narzędzia Dynamic Education pozwalają lektorom efektywniej zarządzać swoją energią oraz tworzyć pozytywną atmosferę w warunkach szkolnych.
Jakie były kluczowe kroki w procesie rozwoju innowacyjnego produktu lub usługi?
Kluczowym krokiem w moim przypadku było zaufanie sobie i podążanie za głosem intuicji. Zrobiłam coś odwrotnego w porównaniu do tego, co działo się w tamtym momencie na rynku. Na tę chwilę jestem jedyną trenerką dynamiki w edukacji w Polsce, a nawet na świecie ;). Jest to totalnie autorskie podejście.
Jakie badania rynkowe przeprowadziłaś przed wprowadzeniem innowacji?
Nie robiłam badań. Opierałam się na intuicji oraz pewnego rodzaju futurystycznym wglądzie w branżę.
Jakie strategie marketingowe zastosowałaś, aby promować swoją innowację?
Oparłam się przede wszystkim na marce osobistej, którą buduję od wielu lat. W prywatnej branży edukacyjnej jako przedsiębiorczymi jestem od 16 lat. Oparłam się też na działaniach w mediach społecznościowych, głównie na Facebooku i w 90% na zasięgach organicznych. Kilka razy byłam parterem konferencji edukacyjnej, gdzie mogłam zaprezentować moją markę. Postawiłam na systematyczność w publikacjach oraz na profesjonalne video na początku budowania marki. Wszystkie materiały, grafiki są autentyczne z sesji zdjęciowych, nagrań, eventów, lekcji. Jestem też twarzą marki.
Jakie były reakcje rynku i klientów na innowację?
Maty Dynamic Education spotkały się z bardzo dużym entuzjazmem. Na początku miałam w ofercie 23 modele mat, a obecnie jest ich 77. Byłam też zapraszana jako prelegentka na konferencje, czy gość wywiadów online, oczywiście w kontekście wdrażania dynamiki na lekcjach języka. Wiele szkół zamawia moje szkolenie bezpośrednio w siedzibie swoich szkół, aby kompleksowo przeszkolić cały zespół lektorski.
Jak ta innowacja przyczyniła się do zrównoważonego rozwoju firmy?
Moja firma przestała być firmą lokalną. Działam w całej Polsce oraz mam pierwszych klientów z zagranicy. W planach mam edycję szkolenia w języku angielskim. W momencie pisania odpowiedzi jestem miesiąc przed wielkim wydarzeniem, jakim jest nagranie kursu video w profesjonalnym studio filmowym. To również pozwoli bardziej skalować działania Dynamic Education.
Jak Twoja firma planuje rozwijać swoje innowacyjne rozwiązania w przyszłości?
Tak jak wspomniałam, w grudniu nagrywam kurs video w formule, której jeszcze nie było w mojej branży. Kolejnym etapem będzie przetłumaczenie kursu na język angielski, aby móc dotrzeć do klientów z innych krajów. Wejście na rynek zagraniczny jest moim ambitnym i ekscytującym celem :).
Jak Twój zespół pracował nad rozwijaniem innowacyjnego projektu?
Mój projekt opiera się totalnie na mnie. Wsparciem jest biuro do spraw rozliczeniowych oraz wykonawcy grafik i video. Innowacja jest w mojej głowie i laptopie :). Nie potrzebuję na co dzień specjalnie dedykowanej przestrzeni do realizacji działań Dynamic Education. Wyjątkiem jest sala konferencyjna na przeprowadzenie szkolenia. Opieram się na współpracach do realizacji konkretnych zadań typu wydruki materiałów. Mam natomiast kilkunastoosobowy zespół w szkole oraz sali zabaw. Dla mnie najważniejszym wskaźnikiem jest liczba zmawianych mat oraz szkoleń, co jest potwierdzeniem skuteczności moich usług i stosowania produktów oraz wiąże się bezpośrednio ze wzrostem zysku, oraz rozpoznawalnością.
Jakie były kluczowe decyzje, które podjęłaś w procesie wprowadzania innowacji na rynek?
Kluczowa była decyzja o profesjonalnej prezentacji marki w mediach społecznościowych od samego początku. Było to związane z sesjami zdjęciowymi oraz nagraniami video, oraz tworzenie atrakcyjnych grafik. Miałam przygotowane materiały, zanim ogłosiłam światu powstanie marki Dynamic Education.
Jak wyobrażasz sobie swoją firmę za kolejne 5 lat?
Moim marzeniem jest to, aby marka Dynamic Education stała się marką globalną. Chciałabym, aby Dynamika zagościła w jak największej ilości szkół, ocieplając wizerunek nauki języka oraz pracy nauczyciela. Wierzę w to, że możemy kreować edukację na nowo, podążając za zmianami tego świata. Moim marzeniem jest też wprowadzenie na rynek kolejnych produktów, ale to niech zostanie na razie tajemnicą ;).