Każdy może stać się kolekcjonerem dziecięcych uśmiechów. Zróbmy to razem. Pozwól sobie poczuć smak spełniania czyjegoś marzenia, a ja Ci gwarantuję, że jak już raz spróbujesz, nie będziesz mieć ochoty zaprzestać…
Niespełna 2 lata temu wystartowaliśmy z moim mężem Wojciechem z działaniami stworzonej przez nas Fundacji Karkonosze dla Każdego. Uruchomiliśmy 2 projekty „Dom Dziecka na wakacje” i „Zasłużone wakacje”. Sądziliśmy, że Fundacja jest narzędziem koniecznym do pozyskiwania finansowego wsparcia ze strony samorządów, lub projektów unijnych na realizację założonych celów. Jak się okazało, przez pierwsze 2 lata nikt nie zamierza obdarzyć zaufaniem młodej fundacji i do chwili obecnej nie uzyskaliśmy żadnego instytucjonalnego wsparcia.
Brak środków nie mógł jednak stać się przeszkodą dla realizacji naszych założeń. Skoro nie mamy szans na finansowanie z żadnego projektu, to stworzymy własny. Tak powstał produkt CSR-owy o nazwie „10 groszy dla Karkonoszy” kierowany do przedsiębiorców. To dzięki ich otwartości oraz dzięki zaangażowaniu szerszego grona hotelarzy, dziś możemy mówić o ilości ponad 250 osób, które spędziły tygodniowy pobyt w górach z pełnym wyżywieniem, nie ponosząc z tego tytułu żadnych kosztów.
Po drodze weszliśmy we współpracę z różnymi placówkami edukacyjnymi i razem z nimi organizujemy konferencje w ramach kampanii społecznej, jaką również prowadzimy o tytule „Dzielą nas Szczyty, łączą idee”. Ma ona edukacyjny przekaz kierowany do ludzi młodych i do przedsiębiorców, że można być „Społecznie odpowiedzialnym & biznesowo skutecznym”.
Efektem naszych działań jest zatem podnoszenie świadomości społecznej o możliwych działaniach CSR oraz całkiem spora kolekcja uśmiechów osób, którym dane było przyjechać w Karkonosze dzięki Fundacji, której motorem napędowym są dwie osoby: ja i mój mąż. Sukcesem jest też zaangażowanie społeczne w misję, jaką wykreowaliśmy, by spełniać marzenia o wakacyjnych pobytach.
Jakie inicjatywy społeczne lub charytatywne wspiera Twoja firma?
Prowadzę działalność od 2003 roku. Zawsze angażowałam się w cykliczne inicjatywy charytatywne typu WOŚP oraz w indywidualne akcje realizowane np. przez znajomych. Eksplozja mojego zaangażowania w działalność charytatywną pojawiła się, gdy zauważyłam, że w efekcie różnych czynników makro i mikroekonomicznych w Karkonoszach osłabł ruch turystyczny turysty o średniej zasobności portfela.
Prowadzę pensjonat Zającówka w ścisłym centrum górskiego kurortu. Pensjonat to taki obiekt hotelarski średniej klasy dla klienta dysponującego średniej wielkości zasobami finansowymi. W ciągu ostatnich lat ten turysta dość mocno przyhamował. Konieczne wydatki, chociażby na media, trzeba ponosić. Wyjazd wakacyjny to luksus, z którego można, a niekiedy trzeba zrezygnować. To ta stało się impulsem dla myśli: „Jak pomóc turyście, żeby mógł przyjechać w Karkonosze?”.
Co skłoniło Cię do zaangażowania się w działalność charytatywną?
Uważność spowodowała, że gdy było mi bardzo ciężko w związku z malejącym ruchem turystycznym to, zamiast ubolewać nad własną nieciekawą sytuacją, zaczęliśmy się zastanawiać, jak pomóc turyście, by mógł przyjechać na urlop w góry. Okazuje się, że niekiedy wystarczy przekierować uwagę z czubka własnego nosa na zewnątrz, a mózg wchodzi na pola kreacji. Użalając się nad własną sytuacją, byłabym cały czas w energii braku. Zastanawiając się, jak dać za darmo pobyty innym znalazłam się nagle w energii obfitości. Magia. Najważniejsze, że to działa.
Jakie wartości są najważniejsze w Twojej działalności społecznej?
Przejrzystość wszystkich działań. Praca w zgodzie z założeniami. Szczerość w postępowaniu. Pewnie tych szlachetnych wartości jest dużo więcej, ale zamiast się zastanawiać nad ich sprecyzowaniem, ja wolę działać.
W jaki sposób integrujesz zespół wokół inicjatyw społecznych?
Zaczęliśmy jakiś czas temu wszem wobec ogłaszać, że roznosimy wirusa. To budziło niepokojące zainteresowanie i zatrzymywało na chwilę uwagę. Wykorzystywaliśmy ten czas na skonkretyzowanie, czym zajmuje się nasza Fundacja. Gdy wierzysz w słuszność działań, nie masz najmniejszego problemu, by o nich mówić i inspirować innych. Nie ustajemy w tym działaniu. Wytrwałość przynosi efekty.
Jakie wyzwania napotykasz podczas prowadzenia działalności charytatywnej i jak sobie z nimi radzisz?
Pierwszym wyzwaniem było poradzić sobie z niedowierzaniem w słuszność dla realizacji zamierzeń Fundacji. Z tym nie było trudno sobie poradzić. Wiara w słuszność wystarcza, by podążać za celem. Kolejnym wyzwaniem, dużo trudniejszym stał się brak środków finansowych. Ale i z tym można sobie poradzić. Skoro nie ma żadnego projektu, w którym mielibyśmy szanse, to stwórzmy swój. Bo dlaczego nie? Wystarczy decyzja, a potem pierwszy krok i następny, i następny… I już ponad 250 osób było na wakacjach, choć wystartowaliśmy z ZEREM na koncie :).
Wyzwaniem jest też, chociażby prowadzenie księgowości, co niestety nie jest tanie. Proście, a będzie Wam dane :). Prosimy zatem i Wszechświat stawia na naszej drodze osoby gotowe dać. Magia dzieje się dalej i kreuje kolejne cuda. Niemożliwe staje się możliwe. Dlaczego? Bo tak zdecydowaliśmy.
Czy Twoje działania społeczne wpłynęły na wizerunek firmy?
Działania fundacyjne mają niewątpliwie wpływ na wizerunek mojej osoby w kontekście marki osobistej. Całokształt wszystkich podejmowanych aktywności rzutuje na obraz całej mojej postaci. Prowadzenie biznesu jest jednym z elementów składowych. Wszystko jest spójne, powiązane i współpracujące, a każdy z elementów ma wzajemnie wpływ na wizerunek. Moje światy: firmowy, prywatny, charytatywny, biznesowy przenikają się, nakładają, uzupełniają.
Jakie są długoterminowe cele Twojej działalności społecznej?
Ja po prostu nie zamierzam przestawać robić tego, co robię. Docelowo, moim zamiarem jest osadzić w społeczeństwie świadomość, że istnieje Fundacja Karkonosze dla Każdego i w jakiej przestrzeni realizuje społeczne cele. Dziś, gdy spytasz kogoś, czy o niej słyszał, 99 na 100 osób odpowiada, że nie. I to jest potężne pole do popisu. Za kilka lat trzeba będzie zmienić formę pytania na: „Czy ktoś o niej nie słyszał”. Ale głośno o niej ma być nie dla poklasku i lansu. Głośno ma być o niej z powodu tego, czego dokonuje. Czasami na owoce trzeba czekać latami. My w pierwszym roku działalności mogliśmy pochwalić się wynikiem 102 osób, które skorzystały z naszych projektów, a w drugim roku mówimy już o ponad 250 osobach łącznie od początku działalności.
Nie opowiadamy zatem o czymś, co planujemy zrealizować za 10 lat. Opowiadamy o tym, co robimy już dziś i to zasługuje na nagłośnienie i na aplauz, bo jest to niewątpliwie sukces, a na ten sukces składa się radość każdego małego i dużego turysty, który może swą stopę postawić na górskim szlaku, a któremu mogłoby nigdy nie być to dane. Większość naszych beneficjentów to wychowankowie domów dziecka zarówno instytucjonalnych, jak i rodzinnych. O tego młodego człowieka, doświadczonego różnymi traumami, naprawdę trzeba dbać. A my robimy to na takiej płaszczyźnie, jaką znamy najlepiej.
Jakie organizacje lub partnerstwa wspierają Twoją działalność charytatywną?
Jest ich już tak dużo, że nie wiem, czy uda mi się wszystkich wymienić. Oczywiście nie chciałabym nikogo pominąć. Bardzo istotne jest dla nas formalne partnerstwo ze Starostwem Karkonoskim i objęcie kampanii społecznej Honorowym Patronatem Starosty Karkonoskiego. Również formalne partnerstwa z placówkami edukacyjnymi:
- Zespół Szkół Rzemiosł Artystycznych w Jeleniej Górze
- Karkonoska Akademia Nauk Stosowanych w Jeleniej Górze
- Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu Filia w Jeleniej Górze
- Zespół Szkół Politechnicznych „Energetyk” w Wałbrzychu
Środowiska klubów biznesowych:
- Czerwona Szpilka
- Biznesowe Karkonosze
- Partnerstwo Firm Lokalnych (Świdnica, Wałbrzych, Strzegom)
Partnerstwa różne:
- Fundacja ESPA Legnica
- Liczne PCPR-y z Dolnego i Górnego Śląska
- Radio 90 fm Rybnik (patronat medialny nad Kampanią Społeczną „Dzielą nas Szczyty, Łączą Idee”)
- Muzyczne Radio Jelenia Góra (czasowy patronat medialny nad Kampanią Społeczną „Dzielą nas Szczyty, Łączą Idee”)
- Grono około 40 przedsiębiorców
Jakie innowacje wprowadziłaś w ramach działalności charytatywnej?
Niewątpliwą innowacją jest stworzenie i wdrażanie produktu CSR dostosowanego do mikro, małego i średniego przedsiębiorcy. Równie innowacyjny jest sam obszar działania Fundacji. Finansowanie pobytów wakacyjnych nie jest działaniem ratującym życie, nie stanowi pierwszej potrzeby egzystencjonalnej. Można się obyć bez wakacyjnego pobytu. Wiemy już jednak, że ma to wartość niepodlegającą wycenie, korzyść płynącą z poprawy kondycji psychicznej trudno zmierzyć, ale jej obecności zakwestionować się nie da.
Jak Twoja działalność wpływa na lokalną społeczność?
Działalność Fundacji Karkonosze dla Każdego daje lokalnej społeczności możliwość zaangażowania się w projekt dobroczynny, który spełnia kilka kluczowych ról:
- Spełnione zostaje marzenie o wakacyjnym pobycie w wyjątkowym miejscu dla wychowanków „domów dziecka”.
- Uhonorowana została aktywność rodzin, które pomimo własnej niełatwej sytuacji potrafią angażować się w pomaganie innym.
- Generowany w ten sposób ruch turystyczny wpływa na promocję regionu.
- Lokalna przedsiębiorczość chętnie udostępnia swe atrakcje beneficjentom działań Fundacji zupełnie bezpłatnie.
- Grono zaangażowanych osób i instytucji zrzesza się we wspólnym działaniu koordynowanym przez Fundację Karkonosze dla Każdego.
- Przyciągnięta została też uwaga mediów, które chętnie wspominają o wyjątkowości działań Fundacji i wielkich sercach zaangażowanych przedsiębiorców z regionu, Polski, a nawet z zagranicy.
Jak oceniasz zaangażowanie swoich pracowników w działania społeczne?
Aktualnie Fundacji nie stać na pracowników. Nie przepalamy pozyskanych środków na pracownicze koszty. Bagaż całego przedsięwzięcia dźwigamy na własnych barkach. To ja i mój Mąż Wojciech jesteśmy motorem napędowym Fundacji. To my wyznaczamy kierunki działania, a potem je konsekwentnie realizujemy przy różnorodnej współpracy z sympatykami Fundacji.
Czy Twoja działalność charytatywna ma charakter globalny, czy lokalny? Dlaczego?
Realizacja projektów odbywa się lokalnie, czyli w regionie karkonoskim, jednakże siatka podejmowanej współpracy jest zdecydowanie globalna.
Jakie masz plany na rozwój działalności społecznej w przyszłości?
Kolejnym krokiem rozwoju jest dotarcie do szerszego grona przedsiębiorców poprzez realizację działań kampanii Społecznej „Dzielą nas Szczyty, Łączą Idee” i głównie dotarcie do środowiska biur rachunkowych, które to miałyby stać się przekaźnikiem informacji zarówno o samej Fundacji, jak i o produkcie CSR przez nas opracowanym..
Kontakt z przedsiębiorcami dał nam informację, że oni chętnie angażują się w nie obciążającą aktywność prospołeczną, o ile przedstawi im się gotowy projekt, w który mogą się włączyć. Z inicjatywy własnej niestety się nie uruchamiają, ponieważ są zbyt „zaganiani”. Nienachalna rozmowa i przedstawienie możliwości często skutkuje przyzwoleniem na dalszą współpracę. Uważność spowodowała, że wyciągnęliśmy wnioski na podstawie wielu rozmów, jaki jest poziom świadomości polskiego przedsiębiorcy. W efekcie przygotowujemy konferencję dla biur rachunkowych przy współpracy z Uniwersytetem Ekonomicznym.
Co chciałabyś dodać od siebie w kwestii prowadzonej przez siebie działalności?
Chciałabym po prostu zaprosić do współdziałania. „Małe kroki dają lepsze efekty niż wielkie plany”. Wdrożenie polityki społecznej odpowiedzialności nie musi być kosztowne, ale może dać ogrom satysfakcji. Każdy może stać się kolekcjonerem dziecięcych uśmiechów. Zróbmy to razem. Pozwól sobie poczuć smak spełniania czyjegoś marzenia, a ja Ci gwarantuję, że jak już raz spróbujesz, nie będziesz mieć ochoty zaprzestać :).